BELONA

belona

Spławikowa metoda połowu

Zanim zacznę właściwy temat mojego artykułu chciałbym poruszyć rzecz, która nie daje mi spokoju, a jest częstym zjawiskiem w chwili pojawienia się u brzegów Bałtyku specyficznej ryby. Oczywiście nie chcę się wywyższać, bo wielu moich kolegów jest mądrzejszych i o wiele dłuższą mają swoją historię z wędkarstwem i to co robią uważają za wspaniałe hobby i pasję ale zbyt rzadko zwracają uwagę osobom, które zachowują się na rybach nie sportowo a wręcz jak kłusownicy!

Chodzi mi o to, aby z wędkarstwa wyciągnąć to, co najlepsze, zwłaszcza przy dzisiejszej technologii, która umożliwia nam wędkowanie na bardzo wysokim poziomie. Chociaż po tym co widzę nad wodą, to wielu panów „wędkarzy” powinno się zastanowić nad swoim zachowaniem, bo to co robią nad wodą nie ma nic wspólnego z wędkarstwem, a już nie wspomnę o hobby czy przepisach.

kaleczenie ryb

Okaleczenie ryb.

Nie można biegać po plaży z zestawem śledziowym, do którego jest podczepiona blacha z kotwicami większymi niż na dorsza i tam gdzie zakotłuje się belona zarzucać zestaw i liczyć na to, że się ją uda zahaczyć! W ten sposób część osób wędkujących robi z siebie pośmiewisko, a zepsuć sobie opinię można bardzo szybko i etykieta „Szarpakowca” przylgnie do takiego delikwenta na całe życie.

kaleczenie ryb metodą spinningową tradycyjną

Kaleczenie ryb metodą spinningową tradycyjną.

Serce krwawi, jak się widzi taki obrazek na plaży. Łowiąc na blachę zdarza się to co trzeci rzut, a przecież można stosować zestawy, które za każdym razem wylądują w pysku ryby i nawet jeżeli zerwie się nie zrobi jej żadnej krzywdy.

Wędkarz, który nie czerpie przyjemności z otaczającej go przyrody, z samego faktu bycia nad wodą, nawet kiedy nie bierze ryba, a wiadomo nie od dzisiaj, że w naszym kraju tylko ryby nie biorą, nie powinien w ogóle wychodzić z domu. Po co psuć nerwy innym pasjonatom wędkarstwa, dla których jest to całym sensem egzystencji na tej zepsutej do szpiku kości planecie!

Artykuł, który chciałem dla Was napisać, zawiera metodę mało znaną lub niedocenianą nad naszym Morzem Bałtyckim a często stosowaną w Szwecji, Danii, Bułgarii z zaskakującymi wynikami. Otóż jest to łowienie belony metodą odległościową na filet z tobiasza, śledzia, szprota. „Sbirulino”, bo o nich będzie mowa, są używane często do połowu łososia, troci, tęczaków z morskiego brzegu na sztuczne lub żywe przynęty wszelakiego rodzaju.

spławikowa metoda połowu belony

Spławikowa metoda połowu Belony.

1. Kij – ja akurat używam odległościówki spławikowej Konger FLOAT Arcus 3,60m do 60g, lub do 40g, ale dobry będzie każdy kijek pod warunkiem, że nie krótszy niż 3,60m.

2. Kołowrotek – mój to 1. Shimano Catana 4000 RA z tylnym hamulcem do żyłki 0,251mm do kija 60g. 2. Mistrall Amundson 2000 z przednim hamulcem do żyłki 0,221mm do kija 40g, nie ma co inwestować w drogi sprzęt, bo w niczym nie będzie lepszy, a jak go utopicie, to straty będą mniejsze.

belona na spławik

Belona na spławik.

3. Sbirulino – w tej pozycji bardzo duży wybór posiada firma JAXON od pływających po tonące, o wszelakiej gramaturze. Ja osobiście polecam pływające 30 ÷ 40g – można rzucić blisko, a jak trzeba można posłać przynętę bardzo daleko bez problemu za pierwszą rewke nawet z brzegu bez obaw, że przynęta nam spadnie z haczyka.

4. Żyłka – od 0,221mm do 0,251 DRAGON HM – takiej używam nad morzem. Grubszej nie ma co stosować bo w Bałtyku rekiny nie występują! Nie polecam plecionki, ona błędów nie wybacza!

5. Przypon – zazwyczaj używam od 1,5 m do 2,0 m żyłki przyponowej, bardzo dobry jest FLUOROCARBON ROBINSON 0,195mm / 3,42kg 20m, ja jednak polecam Amnesie nie grubszą niż 15LBS – jest niezawodna i nigdy się nie skręca.

6. Zestaw – jest bardzo prosty. Na żyłkę główną zakładamy stoper, następnie Sbirulino, stoper, wiążemy krętlik, do niego przypon z haczykiem i gotowe.

sbirulino

Sbirulino.

Na zdjęciu są moje Sbirulino. Niestety kolorowych w naszym kraju nie znalazłem. Ja swoje przywiozłem z Bułgarii. Jak ktoś wybierze się na urlop, to polecam tamtejsze sklepy wędkarskie, w których jest wiele ciekawych rzeczy.

Nie stosujcie kotwiczek, jeżeli ryba zatnie się na dwa groty za górną i dolną część pyska będzie problem z wyciągnięciem kotwiczki ponieważ ma bardzo twardy pysk! Oczywiście chodzi mi tu o kotwiczki druciaki, małe, na przykład Ownera!

sbirulino

Belona na spławik.

Technika prowadzenia przynęty:

1. Zarzucamy zestaw bardzo daleko i pomału zaczynamy go zwijać aż pod same nogi. Jeżeli ryba zbiera pokarm z powierzchni wody na pewno zaatakuje naszą przynętę.

2. Drugi sposób jest taki: zarzucamy zestaw daleko i co pewien czas podciągamy go o 2÷3 metry i zostawiamy na chwilę i znowu podciągamy i zostawiamy i tak aż do skutku. Podciągając zestaw przynęta idzie pod samą powierzchnię wody, a gdy zostawimy go na chwilę, przynęta zacznie opadać. Brania są naprawdę energiczne i moim zdaniem taka technika jest o wiele lepsza od spiningowania na blachę i co więcej niema możliwości zahaczenia ryby na przykład za bok i zrobienia jej krzywdy. Sam wiele razy łowiłem belony na mięsko, a koledzy stojący obok mnie na blachę nic. Mam nadzieję, że nie mają mi tego za złe!

Jestem pewny, że kilku z Was skusi się na taką technikę łowienia i do zobaczenia nad wodą.

Paweł Wachowiak.
Wykorzystujemy pliki cookies.          OK